Piątki wspomnień: Józef Chełmowski
Józef Chełmowski – artysta totalny…
Józef Chełmowski z Brus-Jaglii należał bez wątpienia do grona najwybitniejszych współczesnych artystów ludowych. Urodził się 26 lutego 1934 roku w Brusach. Rzeźbić zaczął jeszcze w szkole, po wojnie, kapliczki z kory. Będąc w wojsku przerwał to zajęcie i powrócił do niego dopiero w 1970 roku. Interesował się alchemią, geografią, religiami świata, „wynalazczością” jak sam mówił. Malarstwo, było dla niego uzupełnieniem rzeźby, przekazaniem tego czego nie mógł wyrzeźbić.
Wokół domu założył mały skansen w którym gromadził tradycyjne narzędzia ludowe, by ocalić je od zapomnienia. W różnych częściach podwórza znajdowały się rozmaite rzeźby i konstrukcje techniczne jego pomysłu, jak zegar słoneczny, czy „maszyna do łapania żywiołów”. W pobliskim ogrodzie wciąż stoi pasieka wypełniona, nawet kilkumetrowej wielkości ulami figuralnymi, ozdobnie pomalowanymi, ulami domkowymi, wykonanymi ze słomy, z naturalnych drewnianych kłód z wyobrażeniami demonów. . .Łączył działalność artystyczną z pracą w rodzinnym gospodarstwie. Był artystą o nieprzeciętnej, przebogatej osobowości, głęboko refleksyjnym, a jednocześnie bystrym obserwatorem życia. Jego niepokorna twórczość wyrażała się w wielu sposobach ekspresji, rzeźbił, malował na szkle i płótnie, wykonywał projekty architektoniczne, konstruował instrumenty, pisał filozoficzne teksty i sentencje, łącząc często różne techniki wypowiedzi w jednym dziele sztuki. Pod względem treści to twórczość niezwykle bogata i tematycznie zróżnicowana, poruszająca zarówno problemy natury filozoficzno-moralnej, religijnej, narodowo-patriotycznej ale też afirmująca proste, w harmonii z naturą życie. W formie wypracował przez lata charakterystyczny, rozpoznawalny od pierwszego spojrzenia styl, syntetyczne, acz nie pozbawione charakterystycznych szczegółów postaci i kompozycje, o wyrafinowanej, czystej kolorystyce, bogato polichromowane rzeźby, pokryte filozoficznymi sentencjami. Zastępy świętych, postaci biblijnych, proroków, jasnowidzów, prostaczków bożych, apokaliptyczne wizje, kapliczki, szopki wypełniły wyobraźnię i przestrzeń wokół artysty. Przebył długą drogę do samodzielnego rysowania, malowania i rzeźbienia bez kompleksu niższości. Osiągnął świadomość, że wartość dzieła zależna jest od wyobraźni artysty i nadania jej indywidualnej, niepowtarzalnej formy. Jego twórczość pozbawiona schematyzmu, przesycona swobodną fantazją, szczera, pełna niekonwencjonalnych pomysłów zachwyca, przyciąga każdego widza, zmusza do refleksji.
Był artystą niezwykle płodnym, totalnym wręcz. Jego największa praca, składająca się z 6 części „Apokalipsa”, o łącznej długości ponad 55 metrów była objawieniem pierwszej edycji Ogólnopolskiego Konkursu Malarskiego im. T. Ociepki. Artysta dużo podróżował (Szwecja, Anglia, Belgia, Niemcy, Austria, Czechy, Słowenia), a każda podróż owocowała nowymi przemyśleniami i twórczymi wypowiedziami. Jego dorobek w większości przejęły muzea w Bytowie, Toruniu i Bydgoszczy oraz wiele prywatnych kolekcji w kraju i za granicą.
Z Galerią Sztuki Ludowej i Nieprofesjonalnej współpracował przez wiele lat, uczestniczył w Ogólnopolskim Konkursie Malarskim im. T. Ociepki, zdobywając najwyższe nagrody i wyróżnienia. Miał tu też kilka indywidualnych wystaw. Ta zaplanowana na przełom 2013 i 2014 roku okazała się wystawą pośmiertną.
…ostatni wiejski filozof… Odszedł jeden z najwybitniejszych, kaszubskich, polskich artystów. Pozostawił po sobie poruszający dorobek, zadumę… i puste miejsce. nie do wypełnienia. Zmarł 6 lipca 2013 roku. Wciąż w to nie wierzę…
Katarzyna Wolska