Spotkanie autorskie z Aliną Rzepecką
Spotkanie miało miejsce 15 maja w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej, Stary Rynek 22 w Bydgoszczy
OSWAJANIE SNÓW
I… LEPIENIE PIEROGÓW
Bydgoska Poetka, urodzona na Kaszubach, ALINA RZEPECKA była bohaterką kolejnego spotkania literackiego, które miało miejsce 15 maja (miesiąc Poezji!) 2014 r. o godzinie 17:00 w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej na Starym Rynku w Bydgoszczy.
Wespół z Biblioteką wieczór zorganizowali: Wojewódzki Ośrodek Kultury i Sztuki oraz Robotnicze Stowarzyszenie Twórców Kultury, którym od lat kieruje i spotkania z wdziękiem wielkim prowadzi Krystyna Wulert. Wieczór poetycki, będący promocją drugiego tomiku A. Rzepeckiej, zatytułowanego „Oswajanie snów”, prowadził z właściwą sobie erudycją i swadą Kazimierz Rink z Tucholi. Do sali wykładowej WiMBP przybyło mnóstwo znakomitych gości, w tym Poetów – wieloletnich członków RSTK-u, imprezę więc należy uznać – z wielu względów – za udaną.
Przejdźmy jednak do meritum, tj. do samej poezji Rzepeckiej.
Alina – z zawodu: nauczycielka (matematyki!) – mimo skromnego jeszcze dorobku (dwa tomiki poezji i dwie płyty CD z muzyką skomponowaną do Jej tekstów) dała się już poznać jako autentyczna Mistrzyni Słowa, mająca opanowany warsztat, tworząca swoje wiersze – nieraz przecież bardzo osobiste, a jednak nic nie tracące ze swej uniwersalności – w sposób wyważony, organizując wizualną przestrzeń wiersza z prawdziwą maestrią, bez jakiejkolwiek wylewności, przesady, przegadania. Muszę to przyznać: niezmiernie cenię Poezję Aliny, która zawsze potrafi mnie zauroczyć – nawet przy „opisywaniu” rzeczy smutnych i ponurych, wchłonąć w siebie bez reszty, poruszyć… mówiąc zarazem o sprawach naprawdę ważnych, choć nieraz umykają nam one w naszej „szarej” – choć przecież nie zawsze – codzienności…
Z wielką więc przyjemnością wysłuchałem porcję wierszy nowych i najnowszych, wierszy czytanych przez samą Autorkę… i to czytanych dobrze (co jest nie jest znowu takie częste u czytających swe utwory Poetów).
W książce „Oswajanie snów” Rzepecka jak gdyby wraca do swojej przeszłości, do rodzinnych opowiadań czy legend. Z upływem lat narratorka tych utworów czuje nieprzepartą chęć powrotów, „uczepienia” się czegoś, co oparłoby się Przemijaniu – jak tytułowy, symboliczny dąb w jednym z wierszy. Między stronami tej książki możemy, jak sądzę, doskonale odnaleźć samych siebie – z naszymi własnymi lękami, marzeniami, snami – których oswajanie trudniejsze jest nawet niż… oswajanie tygrysów („W sprawie tygrysów”), bo przecież: „sny / są bardziej niebezpieczne / są z nas”.
W twórczości mojej znakomitej Koleżanki po piórze nawet czynności dnia powszedniego nabierają niekiedy rangi symbolu, zmuszając do refleksji, jak w wierszu: „Lepienie pierogów”, poświęconym Babci Marcelinie, a zakończonym następującą pointą: „pierogi – mówisz – / są jak ludzie / najważniejsze jest wnętrze”. Wypowiadający się Goście, tacy jak prof. Mieczysław Wojtasik czy Kazimierz Żarski zwrócili uwagę audytorium właśnie na znakomite pointy wierszy – takie, jak wyżej wymieniona – oraz, przy całej liryczności i kobiecości, matematyczną precyzję w budowaniu tekstów.
Wiele by jeszcze można wypowiedzieć słów o tej Twórczości, ale… najważniejsza jest przecież ona sama!
Niech żałuje, kto nie mógł przyjść na to spotkanie – choć chyba nie wszystko stracone, bo zawsze jeszcze można nabyć / dostać (niepotrzebne skreślić) od Poetki książkę: niezbyt grubą, ale na pewno wartą przeczytania. Polecam!
Autor relacji: /JSJ/.